Sierpniowy poranek. Wychodzisz do ogrodu z kubkiem kawy i zrywasz soczyste, dojrzałe śliwki prosto z drzewa. Ich słodki zapach miesza się z rześkim powietrzem, a smak... no cóż, taki smak pamiętasz tylko z dzieciństwa u babci. I wiesz co? To nie musi być tylko marzenie! Śliwy to chyba najbardziej wdzięczne drzewa owocowe w naszym klimacie. Są twarde jak mało co, szybko zaczynają owocować i nie trzeba nad nimi skakać jak nad niektórymi innymi roślinami. W tym tekście dowiesz się, jak wybrać dobrą odmianę, jak ją posadzić (bo to wcale nie jest takie "wbić w ziemię i tyle") i jak o nią dbać, żeby dawała owoce przez lata.
Zanim polecisz do sklepu, warto się zastanowić, czego właściwie chcesz od tej śliwy. Bo różne odmiany to różne wymagania i cechy.
Śliwa President to taka odmiana deserowa - ma duże, prawie czarne owoce, słodkie jak miód. Dojrzewa późno, gdzieś we wrześniu, więc masz śliwki, gdy inne już się skończyły. Jest odporna na szarkę i mróz, więc nawet jak nie masz doświadczenia, raczej jej nie uśmiercisz. No i wygląda ładnie, gdy kwitnie - cudo!
Śliwa Opal to z kolei wczesna odmiana - już w lipcu masz owoce, kiedy sąsiedzi mogą tylko popatrzeć. Śliwki są żółtopomarańczowe z czerwonym rumieńcem, takie średniej wielkości, soczyste i słodkie. Możesz je jeść prosto z drzewa albo robić przetwory - do wszystkiego się nadają. Drzewo jest twarde jak but, zniesie choroby i mróz, a do tego nie rośnie zbyt wysoko, więc zmieści się nawet na małej działce. Śliwa Opal to sprawdzony sposób na udany start.
A jak szukasz czegoś niestandardowego, to może śliwowiśnia? To taka krzyżówka śliwy z wiśnią - ma to, co najlepsze z obu światów. Owoce są słodko-kwaskowate, a drzewo wytrzyma prawie wszystko. Sadzonki śliwowiśni to coś innego niż zwykłe śliwy, warto spróbować.
Jak nie masz pomysłu, którą wybrać, to zerknij na drzewka śliwy w Sadowniczy.pl. Mają tam i stare, sprawdzone odmiany, i te nowe, wyhodowane niedawno.
No dobra, teraz najważniejsze - jak posadzić to drzewko. Bo wiesz, nie wystarczy wykopać dziurę i wepchnąć sadzonkę. Trzeba to zrobić z głową, żeby potem śliwa ładnie rosła i dawała owoce.
Najlepiej jesienią (październik-listopad) albo wiosną (marzec-kwiecień). Jesienne sadzenie ma ten plus, że drzewko zdąży zapuścić korzenie przed mrozami, a wiosną szybciej ruszy. Ale jak masz ciężką, gliniastą ziemię, która zimą zamienia się w bagno, to lepiej zaczekaj do wiosny.
Wybór miejsca i przygotowanie gleby
Śliwy lubią słońce i nie przepadają za wiatrem. Najlepiej rosną na żyznej, przepuszczalnej glebie, trochę kwaśnej (pH 6-6,5). Pamiętaj o odstępach - dla dużych odmian to jakieś 4-5 metrów, dla mniejszych wystarczy 2-3 metry.
Dobra pielęgnacja to podstawa. Na szczęście śliwy nie są jakieś super wymagające, ale kilka rzeczy trzeba robić regularnie.
Wiosną zajmujemy się:
Latem najważniejsze jest:
Ciekawostka: Wiesz, że z jednej dorosłej śliwy możesz mieć nawet 50 kilo owoców? To starczy na powidła, nalewki i jeszcze dla sąsiadów zostanie!
Jesienią robimy:
Zimą śliwa głównie śpi, ale trzeba:
Śliwy są dość twarde, ale i tak mają swoje problemy. Oto te najpaskudniejsze:
Szarka śliwy - najgorsza zaraza, wirusowa, nie da się jej wyleczyć. Liście i owoce robią się zdeformowane, pojawiają się plamy i wgniecenia. Jedyne wyjście to kupować odmiany odporne na szarkę.
Brunatna zgnilizna owoców - grzyb, który sprawia, że śliwki gniją i pokrywają się brązowym nalotem. Trzeba usuwać chore owoce i robić opryski przeciwgrzybiczne.
Dziurkowatość liści - liście wyglądają, jakby ktoś je podziurawił strzelając z wiatrówki, potem zasychają i odpadają. Pomaga oprysk miedzianem wczesną wiosną.
Owocówka śliwkóweczka - jej larwy wgryzają się do owoców. Można używać pułapek feromonowych albo oprysków biologicznych.
Mszyce - zjadają młode liście i pędy, które potem się wykrzywiają. Można je tępić naturalnie (wyciąg z pokrzywy działa nieźle) albo chemią.
Przędziorki - małe pajączki, które wysysają soki z liści, a te żółkną i odpadają. Pomagają specjalne środki albo oprysk z oleju.
Śliwa to chyba najwdzięczniejsze drzewo owocowe w naszym klimacie. Daje pyszne owoce od lipca do września, a na wiosnę przepięknie kwitnie. Jest stosunkowo łatwa w uprawie, szybko zaczyna owocować (często już po 2-3 latach) i nie wymaga jakiejś szczególnie skomplikowanej opieki.
Wybierając odmianę, która pasuje do twoich warunków i potrzeb, możesz mieć własne śliwki przez długie lata. A jakie to daje korzyści! Własne, zdrowe owoce prosto z drzewa, domowe przetwory bez chemii i satysfakcja, że sam to wyhodowałeś.
Zajrzyj do sklepu Sadowniczy.pl i wybierz odmianę, która najbardziej ci odpowiada. Za kilka lat będziesz sobie dziękować, zajadając się pysznymi śliwkami i częstując nimi znajomych.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!